Oglądaszinformacje z Gimnazjum w Jasionówce

Wycieczka w Pieniny

Pierwszy dzień
Zebraliśmy się punktualnie o 4.50 na parkingu przed budynkiem szkoły. Wszystkim uczestnikom dopisywał dobry humor, mimo tak wczesnej pory  Podczas podróży czas nam się okropnie dłużył. Potrzebne siły zbieraliśmy na postojach i w McDonaldach. Pierwszym punktem naszej wycieczki był pobyt w Krakowie. Zwiedziliśmy Katedrę Wawelską, gdzie podziwialiśmy jedną ze słynniejszych atrakcji – dzwon Zygmunta znajdujący się w Wieży Zygmuntowskiej. Odwiedziliśmy też miejsca pochówku m.in. pary prezydenckiej – Lecha i Marii Kaczyńskich. Przeszliśmy wzdłuż Rynku Głównego i Sukiennic. Mieliśmy także okazję zobaczyć dzieło Wita Stwosza w kościele Mariackim.

Zmęczeni podróżą około godz. 20.00 dotarliśmy do pensjonatu „Willa Kinga” położonego w Krościenku nad Dunajcem na obiadokolację.

Dzień 2
Zwiedziliśmy zamek w Czorsztynie położony na wzgórzu nad Dunajcem a także z zapory wodnej oglądaliśmy znajdujący się na prawym brzegu Zbiornika Czorsztyńskiego zamek w Nidzicy.
Kolejnym punktem naszego programu była wspinaczka po szlakach górskich na najwyższy szczyt Pienin Właściwych – Trzy Korony (982m n.p.m.). W zdobyciu celu nie przeszkodziły nam zawrotne tempo i wymagająca trasa. Po długiej kolejce na platformę widokową, doczekaliśmy się niesamowitego widoku m.in. na ośnieżone szczyty Tatr, malownicze Gorce i Beskid Sądecki.

Dzień 3
Kolejny dzień wspinaczki, tym razem naszym celem był najwyższy szczyt Małych Pienin – Wysoka (1050m n.p.m.), weszliśmy na Górę Zamkową. Zmęczeni lecz pełni wrażeń, wróciliśmy do pensjonatu.

Dzień 4
Rozpoczęliśmy od opuszczenia pensjonatu i wyjazdu na termy. Bez wątpienia był to jeden z najbardziej oczekiwanych punktów wycieczki. Kąpiel w ciepłych wodach termalnych w Białce Tatrzańskiej, pozwoliła nam zregenerować siły do dalszej podróży. Ostatnim punktem naszej wycieczki były zakupy na Krupówkach w Zakopanem, gdzie każdy wyszedł z pełnymi torbami pamiątek.
W drodze powrotnej, byliśmy tak zmęczeni, że spaliśmy na siedząco, na klęcząco, na ramieniu kolegi, jakkolwiek, byle odpocząć. Do Jasionówki wróciliśmy około 1.00 w nocy.



 
Autor: Zuzanna Kamińska Magdalena Hryń :: Dodano: 2016-06-21 10:38:21